Rekrutacje ukryte cz.1
Na początku czerwca 2021 roku wrzuciłam na Linkedin post z ankietą o treści: ”#Case: Widzisz ciekawe #ogłoszenie lub dostajesz wiadomość od Headhuner'a, z porządnie opisanym stanowiskiem pracy, profilem firmy, zadaniami, technologiami, benefitami, procesem rekrutacji, widełkami finansowymi, itd. Niby wszystko jasne, ale ....nie jest podana nazwa firmy, z którą ostatecznie podpisuje się umowę 🙄 ...Co robisz? ”
Swój głos oddało 377 osób (80% kontaktów z mojej sieci, jest związana z techniczną częścią branży IT) .
Oto wyniki ankiety:

Tylko raz przyjęłam zlecenie, w którym nie mogłam podać nazwy klienta końcowego (było to moje PIERWSZE zlecenie🤦♀️). Owa rekrutacja szła 'jak krew z nosa'... kandydaci byli nieufni lub nie odpowiadali wcale. A projekt był ciekawy, warunki atrakcyjne - firma z Niemiec, kontrakt B2B, wypłata w euro, praca w 100% zdalna (zanim to jeszcze było modne), do tego miałam porządnie zrobiony brief rekrutacyjny i mogłam opowiadać o ofercie godzinami! A jednak, ten jeden element zniechęcał bardzo skutecznie przed wysłaniem aplikacji.
Ważne: Klienci, zwłaszcza na początku współpracy z nowym HeadHunterem, mogą nie ufać w Twoje doświadczenie, dlatego dobrze jest podpierać się liczbami/ badaniami/ raportami.
W pierwszej kolejności zbierałam informacje zwrotne od kandydatów, by móc pokazać klientowi, ilu skontaktowanych kandydatów udzielało odpowiedzi odmownej, właśnie z powodu rekrutacji ukrytej.
Następnie wypuściłam w świat wyżej wymienioną ankietę i rozpoczęłam dyskusję w grupie na FB i przekazałam Klientowi solidny feedback...
Podziałało! Dostałam oficjalną zgodę na rekrutację jawną! 🙌 Jak się później okazało, rekrutacja ukryta, była zaproponowana przez Klienta, ze względu na obawę przez bezpośrednimi aplikacjami (z pominięciem mnie). Firma nie korzystała z innych dostawców (zlecenie na wyłączność), nie reklamowała się na rynku polskim, więc wystarczyło delikatnie zmienić model współpracy, dodać jeden podpunkt do umowy i włączyć wzajemne zaufanie 🤝 Finałem tej współpracy był cały zespół złożony z programistów, testerów, devops'a, Scrum Mastera, Dyrektora działu 🤩 Lekcji ze współpracy z tym konkretnym, zagranicznym klientem wyciągnęłam sporo, ale o nich napiszę innym razem 😊
W kolejnych postach, wezmę pod lupę 3 najczęstsze powody zlecania rekrutacji ukrytych. A że świat nie jest tylko czarno-biały, to też nie będziemy ani wychwalać tego rozwiązania, ani go zbytnio demonizować, ponieważ stosowanie rekrutacji ukrytych nie zawsze wynika z negatywnych pobudek.
#StayTuned Jak to jest u Ciebie? Przyjmujesz zlecenia/ zlecasz rekrutacje ukryte?